Idąc na film myślałem, że będzie nudny, ale okazało się inaczej. Nie był za dobry, ale nie był też kiepski.
Film spodobał mi się z powodu dobrej gry aktorskiej i wcielenia się wiarygodnie aktorów w role. Moim zdaniem Robert Więckiewicz mistrzowsko zagrał rolę przywódcy strajków sierpniowych, jednak nie mniej poruszającą Agnieszka Grochowska oddała postać Danuty Wałęsy.
Film w niektórych momentach bawił charakterystycznym stylem mówienia głównego bohatera.
Sądzę, iż warto pójść na ten film, ponieważ jest to kinowa ekranizacja biografii przywódcy Solidarności. Film powstał na podstawie scenariusza Janusza Głowackiego.
Lech Wałęsa jest przedstawiony jako człowiek, który zmienił historię, a także jako ojciec i mąż. Głównym wątkiem filmu jest działalność Wałęsy w Stoczni Gdańskiej, gdy w sierpniu 1980 roku stanął na czele historycznego strajku, który doprowadził do powstania związku zawodowego ?Solidarność?. Pokazano także okres internowania w Arłamowie oraz uroczystość wręczenia liderowi Solidarności Pokojowej Nagrody Nobla. Ważnym momentem było wygłoszenie pamiętnego przemówienia w 1989 r. w Kongresie USA.
Film także zawiera niewyjaśnione sceny, np. dyskusyjny fakt podpisania dokumentu o współpracy ze służbą bezpieczeństwa. Przeciwnicy Wałęsy twierdzą, że w trosce o rodzinę, zastraszony przez esbeków podpisał dokument o współpracy. On sam do dzisiaj zaprzecza.
Aleksander z klasy I