W środę, 16 września wyruszyliśmy na wycieczkę integracyjną do Ostrzyc. Tam, po dość długim oczekiwaniu, przywitał nas pan Wąs. Pominę milczeniem nasze dociekania, dlaczego nas instruktor każe tytułować się Wąsem, skoro nosił brodę. Pan Wąs oprowadził nas po okolicy, potem udaliśmy się na obiad. Po posiłku poszliśmy na kolejny, długi spacer. Celem był Wodny Świat. Nie, nie było tam za wiele wody. Natomiast z łuku strzelaliśmy, w jengę graliśmy i przechodziliśmy przez pajęczynę. Co niektórzy zachwycali się psem w klatce, inni dwoma kotkami, jeszcze inni wygodą siedzenia na dmuchanych rurach. A wieczorem czekała nas dyskoteka, a po niej niespodziewane przez większość z nas, przyjęcie urodzinowe dla naszej koleżanki z trzeciej klasy ? Martyny.
Połowa drugiego dnia upłynęła nam na grze INO (Impreza Na Orientację), czyli na poszukiwaniu punktów po lesie. Po południu wróciliśmy do Wodnego Świata, gdzie mogliśmy pozjeżdżać ze wzgórza w dmuchanej kuli i postrzelać do celu z broni ASG na kulki. Gdy się zaczęło ściemniać, usiedliśmy do ogniska. Najedzeni, wyruszyliśmy na poszukiwania zagubionego łańcuszka, klapka i telefonu, który tak naprawdę się nie zgubił.
Trzeciego dnia, już po wykwaterowaniu, wróciliśmy do lasu na zajęcia linowe. Wspinanie się po drabince i przejście po linie nad wąwozem były równie ciekawe, co rozmowa z panem Robertem o grach komputerowych. Przed obiadem zrobiliśmy sobie wspólne zdjęcia, a po nim pożegnaliśmy się z naszymi instruktorami – panem Wąsem, panią Anią i panem Robertem. Wróciliśmy do Gdańska, wzbogaceni o ciekawe przeżycia i zapoznani z nowymi uczniami w naszej szkoły.
Zdjęcia z wycieczki można obejrzeć tutaj.
Adrian Płotka z klasy III